Dr Józef Pluciński • Środa [12.05.2010, 07:16:15] • Świnoujście

Rosjanie w Świnoujściu

Rosjanie w Świnoujściu

Oznaka okolicznościowa wykonana przez Rosjan w 1992 r. w rocznicę istnienia bazy Floty Bałtyckiej.( fot. Sławomir Ryfczyński )

Ostatnia wizyta rosyjskiego okrętu wojennego skłania do przypomnienia wcześniejszych pobytów okrętów pod rosyjską i radziecką banderą, jakie mały miejsce w poprzednich stuleciach. Statki pod banderą sąsiadów ze wschodu niemal od początku istnienia Świnoujścia były wpisane w sylwetkę miasta.

Po Kongresie Wiedeńskim 1815 r., który na swój sposób porządkował układ polityczny Europy, stosunki między monarchiami pruską i rosyjską, stały się, wręcz sielankowe. Ich wyrazem stało się małżeństwo rosyjskiego cara Mikołaja I z siostrą króla pruskiego Fryderyka Wilhelma IV, Charlottą. Jako caryca Rosji przyjęła ona prawosławie i imię Aleksandra Fiodorowna. Z rodzinnym krajem i dworem berlińskim utrzymywała jednak stale ścisłe kontakty. Nie dziwiły zatem coraz liczniejsze wizyty członków rodzin panujących, jakie odbywały się między dworami w Berlinie i Petersburgu. Rosyjscy książęta i księżniczki, w drodze do Berlina, bardzo chętnie zatrzymywali się w Świnoujściu, gdzie zwyczajowo witani byli przez pruskich książąt, a nawet przez króla. Z kolei, podróżujący z Berlina do Petersburga, w Świnoujściu dokonywali przesiadki z powozu na statek płynący do stolicy Rosji.

Przez szereg lat z woli monarchów, w Świnoujściu stale stacjonowały rosyjskie okręty wojenne, będące w dyspozycji podróżującym członkom carskiej i królewskiej rodziny. I tak Świnoujście stało się bazą postojową rosyjskich okrętów wojennych, dla których przeznaczono odpowiednie nabrzeża i magazyny w rejonie obecnej ulicy Steyera. Teren był odgrodzony i był w pewnym sensie eksterytorialnym.

Rosjanie w Świnoujściu

Carowa Rosji Aleksandra, siostra króla Prus.( fot. Archiwum autora )

Oficerowie z tych okrętów, wywodzący się najczęściej z niemieckich, szlacheckich rodów z terenów nadbałtyckich, nieraz całe miesiące byli goszczeni w świnoujskich domach. Także rosyjscy marynarze byli chętnie widziani na lądzie, miedzy innymi ze względu na spore sumy jakie pozostawiali w sklepach i portowych tawernach. Nawet sam rosyjski car dwukrotnie bawił w Świnoujściu w eskorcie swoich okrętów wojennych „Kamczatka” , „Rusłan” i innych, których liczne wizerunki, jeszcze wiele lat potem zdobiły ściany salonów miejscowych kupieckich i kapitańskich domów. We wspomnieniach i relacjach z tamtych lat zwracano uwagę na wyjątkowo brutalne i nie pasujące do ówczesnych standardów cywilizacyjnych traktowanie marynarzy i żołnierzy przez oficerów i podoficerów z rosyjskich okrętów. Co gorsze owe jak to nazywane „ rosyjskie obyczaje” oficerowie rosyjscy wprowadzać próbowali w stosunku do miejscowych kupców i rzemieślników, co prowadziło do interwencji żandarmów. Z czasem, gdy okazało się, ze załogi okrętów zbierały materiały, które określa się jako szpiegowskie, temperatura uczuć pruskiego sojusznika nieco ochłodła.

Rosjanie w Świnoujściu

Wojenny okręt „Witeź” przy świnoujskim nabrzeżu, ok. 1830 r. ( fot. Archiwum autora )

Przed I wojna światową wizyty rosyjskich okrętów wojennych nie należały także do rzadkości, co pozostawało w związku z budową i remontami okrętów. I tak w stoczni „Vulkan” w Szczecinie zbudowany został dla Rosji krążownik „Bogadyr”, który w swoim próbnym rejsie przybył do Świnoujścia. Okręt ten niemal bezpośrednio po oddaniu do użytku i podniesieniu na nim rosyjskiej bandery, skierowany został do akcji i uległ uszkodzeniu w maju 1904 r., w czasie wojny rosyjsko – japońskiej.

Trzy lata później, na świnoujskiej redzie doszło do historycznego spotkania między cesarzem Wilhelmem II i rosyjskim carem Mikołajem II, które w historii odnotowane zostało, jako spotkanie dwóch cesarzy. Ludzie wierzyli, że doprowadzi ono do zwycięstwa przyjaźni i pokoju. Nadzieje te jednakowoż, dokładnie siedem lat potem zostały przekreślone. Czas pokoju zakończył się 1 sierpnia 1914 r., wybuchem pierwszej wojny światowej.

Po jej zakończeniu, w czasach Republiki Weimarskiej, świnoujski port stał się znowu bazą marynarki wojennej oraz jej ośrodkiem szkolenia. Wkrótce też pojawili się tu zagraniczni goście. I znów mogło Świnoujście, jako port wojenny przyjmować wizyty szwedzkich, duńskich, hiszpańskich i innych zagranicznych okrętów.

Szczególne znaczenie miała wizyta sławnego radzieckiego krążownika „Aurora” i towarzyszącego mu „Profintern”, z wojennego portu Kronstadt koło Leningradu, które w okresie od 18 – 20 sierpnia 1929 roku stanęły na cumach w świnoujskim porcie. Była to pierwsza wizyta rosyjskich okrętów po I wojnie światowej i Rewolucji Październikowej. Okręty przybyły wprawdzie z kilkugodzinnym opóźnieniem, ale spotkały się z niezwykłymi honorami. I to nie tylko oficjalnymi. Przywitane też zostały przez miejscowych komunistów, którzy wypłynęli im naprzeciw łodzią z powitalnym transparentem i czerwoną flagą. Towarzysze radzieccy jednakowoż sprawiali wrażenie, iż demonstracji tej nie dostrzegli.

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/13952/