Od razu na miejscu pojawiły się 2 wozy strażackie oraz funkcjonariusze policji. Czas odgrywał wielką rolę ponieważ ogień był tak wielki, że na podpalenie narażone były także okoliczne drzewa.
fot. Sławomir Ryfczyński
Wczoraj około godziny 23:30 dostaliśmy informację o wybuchu pożaru na ulicy Jachtowej tuż przy budynku Fundacji św.Brata Alberta. Ogień ogarnął budkę, w której znajdowały się materace pozostałe po bezdomnych. Po ich przeprowadzce do nowego schroniska w starym budynku pozostały jedynie koty.
Od razu na miejscu pojawiły się 2 wozy strażackie oraz funkcjonariusze policji. Czas odgrywał wielką rolę ponieważ ogień był tak wielki, że na podpalenie narażone były także okoliczne drzewa.
fot. Sławomir Ryfczyński / archiwum
Niestety podczas gaszenia pożaru strażakom skończyła się woda gdyż chwilę wcześniej mieli interwencję na terenie Rodzinnych Ogrodów Działkowych „Paprotna”. Na szczęście nikomu nic się nie stało, a ogień udało się w końcu ugasić.
fot. Sławomir Ryfczyński / archiwum
Strażacy wraz z funkcjonariuszami policji badają przyczyny pożaru.