Dziś w nocy nieznany sprawca wszedł na tren prywatnej posesji przy ul. Kuglinów, na której znajduje się centrum odnowy biologicznej i siłownia „SportPoint”. Witryny firmy oraz samochód właściciela zostały obmalowane czarnym sprayem. Sprawca pozostawił na nich znak swastyki.
Zarówno właściciel jak i klienci siłowni są zbulwersowani.
Właścicielem siłowni jest Niemiec. Gerd Boest jest w szoku.
-”U nas w Niemczech takie przypadki są bezwzględnie tępione” - mówi. Nie ma pojęcia kto mógł wpaść na taki pomysł. Sprawą zajęła się policja. Oprócz szyb budynku czarny spray pokrył niemal całą karoserię samochodu właściciela. Sprawca wszedł na teren centrum przez betonowe ogrodzenie. W tym miejscu pozostały nawet widoczne ślady butów.
fot. Sławomir Ryfczyński
W szoku są także stali bywalcy siłowni.
-”Nie rozumiem jak w Polsce można robić takie rzeczy..” - mówi spotkana w siłowni kobieta.
„Wstyd po prostu, że mamy takich „mądrych mieszkańców” - dodaje mężczyzna.
fot. Sławomir Ryfczyński
Nikt jednak nie widział sprawcy więc na razie są to tylko luźne przypuszczenia. Jedno jest pewne. Gerd Boest ma duży kłopot bo wyczyszczenie takiej farby nie będzie łatwe.
To pierwsze takie zdarzenie w tej siłowni. Firma Sport Point ma swoją siedzibę w Niemczech. Także tam nie dochodziło wcześniej do podobnych zdarzeń.