W wydarzeniu wzięli udział projektanci z całej Europy, m. in. z Niemiec, Austrii, Litwy, Łotwy oraz Szwecji. Każdy z nich zaprezentował swoją najnowszą kolekcję składającą się średnio z 15 kompletnych strojów.
fot. Krystian Papski
11 projektantów, 11 kolekcji, setki niebanalnych pomysłów - tak można podsumować zakończoną właśnie galę mody Baltic Fashion Award 2010, która odbyła się 30.04 i 1.05 w hotelu Maritim w Heringsdorfie.
W wydarzeniu wzięli udział projektanci z całej Europy, m. in. z Niemiec, Austrii, Litwy, Łotwy oraz Szwecji. Każdy z nich zaprezentował swoją najnowszą kolekcję składającą się średnio z 15 kompletnych strojów.
fot. Krystian Papski
Większość ciuchów - jak to na pokazach bywa - nie nadaje się do codziennego użytku, lecz są pokazem kreatywności i kunsztu projektanta. Wśród 11 kolekcji były jednak dwie, których założenie na siebie nie naraziłoby na wyśmianie. Była to "Rendez-vous avec La Lune" Esther Perbandt oraz "Gegenwind" Katrin Sergejew.
fot. Krystian Papski
Nie byłoby współzawodnictwa, gdyby nie było nagród. Tak też było i tym razem. Wraz z czekiem na 7.500 Euro zostały rozdane cztery wyróżnienia:
-Najlepsza kolekcja męska (Beste Herren-Kollektion)
-Najlepsza kolekcja Damska (Beste Damen-Kollektion Pret-a-Porter)
-Najbardziej innowacyjny i wizjonerski koncept (Bestes innovatives & visionares Konzept)
-Nagroda publiczności (Publikumspreis)