Prowadziła je młoda kobieta. Na szczęście nic poważnego jej się nie stało. Chociaż była w szoku. Nie jechała szybko, zgodnie z przepisami. Nagle nie wiadomo skąd uderzył w nią samochód.
fot. Sławomir Ryfczyński
Przy skrzyżowaniu ulic Orkana i Słowackiego doszło dziś po południu do groźnego wypadku. Kierowca prowadzący Audi nie zatrzymał się na „stopie” i uderzył w nadjeżdżającą Nissana Primerę tak, że auto zatrzymało się na murku.
Prowadziła je młoda kobieta. Na szczęście nic poważnego jej się nie stało. Chociaż była w szoku. Nie jechała szybko, zgodnie z przepisami. Nagle nie wiadomo skąd uderzył w nią samochód.
fot. Sławomir Ryfczyński
- Wyglądało to przerażająco – mówią świadkowie. – Samochód z takim impetem uderzył w jej auto. Wjechało w murek. Rozsypał się jakby był z klocków. Otworzyły się poduszki powietrzne, przebiła opona. To cud, że kobiecie nie stało się coś gorszego.
fot. Sławomir Ryfczyński
Kierowca Audi uciekł z miejsca wypadku, schował się na bocznej uliczce, kilka przecznic dalej. Okazało się jednak, że na miejscu wypadku zgubił tablicę rejestracyjną. Musiał się po nią wrócić…