Zdaniem PIH właściciele nadużywają nazw hotel czy motel polecając swoje usługi bez wymaganych zezwoleń. Inspekcja handlowa informuje, że używanie oznaczeń graficznych takich jak hotel czy motel z dopisaną małymi literami końcówką "ik" sugeruje klientowi, że może skorzystać z obiektu o określonym standardzie.
Obiekty te jednak nie zawsze trzymają się standardów i nie zawsze mają odpowiednie uprawnienia. - Nie chodzi tu o ilość oferowanych pokoi, ale jakość usługi - mówi Wiesław Pucek z Państwowej Inspekcji Handlowej w Szczecinie.
Część osób z branży chciałaby zniesienia ochrony nazwy rodzajowej obiektów handlowych tak, by nazw hotelik czy motelik można było używać bez ograniczeń. - Obecne przepisy stanowią, że tego typu praktyki są wykroczeniem i zagrożone są grzywną, a nawet karą ograniczenia wolności - podkreśla Pucek.
W ubiegłym roku w naszym regionie ujawniono 6 przypadków stosowania przez przedsiębiorców nazw, które mogą wprowadzać potencjalnych klientów w błąd, co do rodzaju obiektu hotelarskiego.