M -16 to zdecydowanie coś więcej niż tylko zespół, sięgający korzeniami najlepszych lat polskiego punk rocka. To kapela z żywym, współczesnym brzmieniem, a jednocześnie z charakterystycznym punkowym pazurem, z lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku.
fot. Organizator
O zespole M-16 po raz pierwszy usłyszałem jakieś dwadzieścia lat temu. Aż ciśnie się określenie - legenda świnoujskiej punkowej sceny muzycznej, ale taka "łatka" w odniesieniu do Świnoujścia brzmi jakoś dziwnie. Poza tym, grająca legenda kojarzy się raczej z czymś w rodzaju Budki Suflera - dźwięki, których miło z sentymentem się słucha i nic więcej.
M -16 to zdecydowanie coś więcej niż tylko zespół, sięgający korzeniami najlepszych lat polskiego punk rocka. To kapela z żywym, współczesnym brzmieniem, a jednocześnie z charakterystycznym punkowym pazurem, z lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku.
fot. Organizator
Zespół zawiązał się w lutym 1989 roku, ale początki grania to okres nieco wcześniejszy, połowa lat osiemdziesiątych, czyli złote lata polskiej muzyki rockowej. Czas, kiedy wielu młodych ludzi marzyło o założeniu kapeli i zagraniu na festiwalu w Jarocinie. W małych i większych miejscowościach, punkowe i nie tylko punkowe składy, powstawały jak grzyby po deszczu. Także w Świnoujściu w tamtym czasie narodziło się kilka niezłych kapel, nie tylko punkrockowych. Mieliśmy wtedy w Świnoujściu kilka całkiem niezłych kapel, grających punk rocka, ale też metal, reggae, bluesa... etc.
fot. Organizator
Nie sposób wymienić wszystkich kapel, które wtedy nieźle grały, bo to nadaje się na inny obszerny artykuł. Warto na pewno wspomnieć o grupie J.Pies, z którą wtedy grał np. znany skądinąd Andrzej Smolik. Koncentrując się na brzmieniach z pogranicza punk rocka, wymienić należy na pewno kapelę o nazwie Gustaf, założoną wspólnie przez Przemysława G. i Andrzeja K. czyli Balona. Przemek G. następnie stworzył zespół "Popularne i zapałki", nagrywając całkiem ciekawy materiał na kasecie, pod tym samym tytułem, a Balon odszedł z kapeli, dołączając do założonego przez Macieja Stawickiego M-16.