Dr Józef Pluciński • Sobota [17.04.2010, 10:37:14] • Świnoujście

Pomniki z Placu Słowiańskiego.Cz. 1

Pomniki z Placu Słowiańskiego.Cz. 1

Plac Słowiański i jego pomnikowa ozdoba, 1965 r. ( fot. Archiwum autora )

Jesienią 1945 r. wraz z przekazaniem pod administrację polską trenów będących niegdyś częścią dawnego powiatu Uznam- Wolin, otwarła się, mówiąc poetyckim językiem, polska karta w ich dziejach. Upłynąć musiało jednak nieco czasu nim zaczęliśmy stawiać tu nasze, polskie pomniki.

Póki co, już w 1947r. przez dowództwo rosyjskiego garnizonu podjęta została decyzja o zbudowaniu tu pomnika dla uczczenia pamięci jego „wyzwolicieli” czyli żołnierzy armii radzieckiej. W ówczesnych warunkach politycznych trudno sobie wyobrazić, by w dziele jego budowy nie uczestniczyli polscy mieszkańcy miasta. Na polecenie władz, organizowane były na Placu Słowiańskim prace przygotowawcze, wykonywane w większości przez miejskie przedsiębiorstwa komunalne, zakłady pracy i mniej czy więcej ochotniczo, przez mieszkańców.

Pomniki z Placu Słowiańskiego.Cz. 1

Mieszkańcy Świnoujścia w czynie społecznym z należytym entuzjazmem przygotowuje miejsce pod pomnik wdzięczności, 1948.( fot. Archiwum autora )

W prace, szczególnie te trudniejsze, angażowano też pozostających nadal w mieście dawnych jego mieszkańców, Niemców. Do nich należało m.in. wykopanie fundamentu pod pomnik zaprojektowany przez przedstawiciela Armii Radzieckiej, wylewanie betonu itd. Strona radziecka na rzecz budowy monumentu przekazała wagon cementu, który nawiasem mówiąc, wcześniej został zabrany z pobliskiej cementowni w Lubiniu, znajdującej się już oficjalnie pod polskim zarządem.
Wiosną 1949 r., w rocznicę zajęcia miasta przez jednostki sowieckie, z wielką pompą nastąpiło odsłonięcie monumentu. Był to typowy tego rodzaju obiekt. Na odlanym z betonu, nieproporcjonalnie dużym cokole - klocku, posadowiony został przysadzisty graniastosłup, zwieńczony na szczycie również z betonu wykonaną gwiazdą. Umocowane na cokole tablice głosiła, że ów pomnik poświecony jest bohaterskim żołnierzom Armii Radzieckiej, poległym w 1945 r.

Pomniki z Placu Słowiańskiego.Cz. 1

Pomnik wdzięczności w całej swej krasie, 1970 r.( fot. Archiwum autora )

Oficjalnie nazwano go pomnikiem wdzięczności, rozumie się nas Polaków dla sowieckich żołnierzy, którzy wolność nam przynieśli. Zważywszy na historię tego skrawka ziemi, jak i historię stosunków polsko-radzieckich, intencje projektodawców i budowniczych odbiegały znacznie od odczuć polskich mieszkańców. Ale pomnik stanął i pod nim, z okazji niemal wszystkich nowych świąt państwowych, obywały się stosowne uroczystości. Do takich należały 1 maj, Dzień Zwycięstwa obchodzony 8 maja, Święto Odrodzenia (22 lipca), rocznica Rewolucji Październikowej itd. Pod pomnikiem, z orkiestrą każdego roku defilowały też pododdziały sowieckiej Floty Bałtyckiej, której jednostki stacjonowały w Świnoujściu. Próbowano też wprowadzić z poparciem władz politycznych tradycję składania przez nowożeńców wychodzących z pobliskiego Urzędu Stanu Cywilnego, ślubnej wiązanki w podzięce wyzwolicielom. Poza kilkoma przykładami w wydaniu wyjątkowo gorliwych par, obyczaj ów nie przyjął się. I tak było jeszcze przez ponad 20 lat.
Pierwszy raz postulat usunięcia sowieckiego monumentu z ulic miasta został podniesiony na jednym z wieców mieszkańców w październiku 1956 r. Było to hasło na owe czasy zbyt radykalne i z czasem, tak jak postulat wyjścia z miasta garnizonu rosyjskiego, odszedł w zapomnienie. I jak dawniej przy wspomnianych okazjach i w rocznicę „wyzwolenia” ( 5 maja ), defilowano, manifestowano i składano kwiaty. I tak jak niegdyś, więcej w tym było propagandy i pustosłowia, niż szczerości.
Zmiana pomnika dokonana została całkiem niespodziewanie, w latach kiedy jeszcze „odwieczna przyjaźń narodów radzieckiego i polskiego”, jak też nasza wdzięczność za wyzwolenie, nie budziła istotniejszych zastrzeżeń. Postulat zmiany wyglądu Placu Słowiańskiego, połączony z przebudową pomnika wyszedł z kręgów partyjno – administracyjnych w 1974 r. i miał na celu polepszenie estetyki centrum miasta. Stojący monument raził swym prymitywizmem i archaizmem, nadto kolidował z zamierzeniami miasta w zakresie unowocześnienia ruchu kołowego. Zachowując wymagany wówczas w tego typu przedsięwzięciach, wiernopoddańczy ton, władze miasta, poparte przez tzw. czynniki polityczne od komitetu PZPR po Front Jedności Narodu, zaproponowały dowództwu miejscowego garnizonu rosyjskiego, jak też ambasadzie radzieckiej, zmianę monumentu na bardziej nowoczesny w formie i zaangażowany w treści. Miał on jeszcze lepiej ukazać więzi przyjaźni i miłości niemal, jakie łączyły nasze narody i państwa.
Akcja ta zbiegła się z działaniami ówczesnych centralnych władz politycznych, które wprowadzały do Konstytucji PRL zapis o przyjaźni i sojuszu polsko – radzieckim. Być może ten czynnik zdecydował, że władze radzieckie wyraziły zgodę na przebudowę i zmianę posadowienia pomnika. Po wstępnej akceptacji, wykonania projektu i makiety pomnika, zlecone zostało jednemu ze szczecińskich plastyków. Zgodnie z intencjami zleceniodawców, pomnik zmieniał się nie tylko formalnie, ale też treściowo, w porównaniu do tego, jeszcze stojącego. Otóż miał on być wyrazem nie tyle wdzięczności, ile braterstwa łączącego nasze narody. Symbolizować to miały popiersia radzieckiego oraz polskiego marynarza, stojące ramię w ramię, a literalnie ideę ową wyrażał napis na leżącej u stóp pomnika płycie, że „Przyjaźń zrodzona w boju przetrwa wieki”. Po zaakceptowaniu przez wszystkie czynniki projektu, przystąpiono do prac przygotowawczych, które zapoczątkowano demontażem pomnika istniejącego. O ile problemów nie stanowiło rozebranie iglicy i gwiazdy, to kłopoty towarzyszyły próbom zdemontowania cokołu.

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/13683/