Pocztówka, o której piszę, przedstawia świnoujski bulwar będący wówczas nabrzeżem portowym takim jakim był w 1837 roku. Grafikę wykonał artysta grafik Rosmäsler . O tym gdzie i kiedy ową kartkę wyprodukowano, informuje napis na odwrocie.
Pocztówka przedstawiająca świnoujski bulwar portowy w 1837 r. ( fot. Archiwum )
Nie będzie to kolejna informacja o tym, jak to szerokim echem nawet na antypodach odbiła się informacja o akcji świnoujskiego radnego protestującego przeciw niemieckim golasom na polsko-niemieckie plaży. Nic z tych rzeczy, które pachną polityką. Chce się tylko podzielić pewnym drobiazgiem świadczącym o tym, że faktycznie świat staje się zwolna globalną wioską. Otóż w okresie przedświątecznym, od znajomego przebywającego obecnie w Chinach, otrzymałem kartkę z widokiem … Świnoujścia. I to sprzed niemal 200 laty. Obrazek, nie można powiedzieć ładny i pomysłowy, tyle że zakupiony w Hongkongu i tam wyprodukowany w 1983 r.
Pocztówka, o której piszę, przedstawia świnoujski bulwar będący wówczas nabrzeżem portowym takim jakim był w 1837 roku. Grafikę wykonał artysta grafik Rosmäsler . O tym gdzie i kiedy ową kartkę wyprodukowano, informuje napis na odwrocie.
Informacja od wydawcy na odwrocie pocztówki. ( fot. Archiwum )
Chiński wydawca w jednym się pomylił. Nie był to miedzioryt (Kupferstich), ale staloryt. A poza tym, wszystko jest w najlepszym porządku i chyba jest to powód do dumy. Wątpię bowiem, że wydrukowano tam także pocztówki pokazujące stary Szczecin. Ziomkom moim świnoujskim z okazji Świąt Wielkanocnych składam najserdeczniejsze życzenia spokoju i szczęścia rodzinnego.