Tym razem chodziło o ulicę Marynarzy. Jest to krótka uliczka, ale o dużym natężeniu ruchu, stanowiąca główny dojazd do przeprawy promowej.
fot. ArtM
Problem nawierzchni ulic naszego miasta wraca jak bumerang. Dzisiaj znów dostaliśmy sygnały, że w wielu miejscach nawierzchnia wygląda fatalnie.
Tym razem chodziło o ulicę Marynarzy. Jest to krótka uliczka, ale o dużym natężeniu ruchu, stanowiąca główny dojazd do przeprawy promowej.
fot. ArtM
Wybraliśmy się tam z aparatem fotograficznym, i rzeczywiście informacje się potwierdziły. Nawierzchnia jednej z bardziej ruchliwych w mieście ulic, w wielu miejscach przypomina szwajcarski ser, choć do Szwajcarii nam raczej daleko.