Duuużo poezji w bibliotece

W organizację spotkania zaangażowała się młodzież Liceum im. Mieszka I. Uczennice recytowały wiersze Maji Piórskiej, Anny Kamińskiej- Szpachta, Macieja Napiórkowskiego.

Teksty ukażą się drukiem, najprawdopodobniej jeszcze w tym roku. Sylwetki autorów przedstawiła Joanna Brzezińska – moderator dyskusji. Spotkanie nie przyniosło jednoznacznej odpowiedzi na większość pytań o istotę poezji.

Kazimierz Burnat tłumaczył jednak; prawdziwa istota i urok poezji opiera się właśnie na jej „zmienności”, na tym, że jest czym innym dla każdego piszącego. Oczywiście można odnaleźć cechy wspólne ale także nie w tym rzecz. Uczestnicy spotkania zgodzili się, że poezji jest tyle ilu piszących. Kazimierz Burnat podkreślał jednak także to, że człowiek piszący liryki nie powinien poprzestawać na swoim natchnieniu. Każdy powinien starać się szlifować warsztat, wzorować się na dobrych przykładach. Ułatwione zadanie mają mieszkańcy dużych ośrodków, takich jak Wrocław czy Warszawa gdzie od lat działają organizacje i grupy literackie.

Zdaniem Burnata, na tym większe uznanie zasługuje wieloletnia działalność takich klubów jak „Na Wyspie”. Zasługuje tym bardziej, że małym klubom trudno jest pozyskać środki i lokale na organizację spotkań, sponsorów chętnych do wsparcia wydania tomików. Władze mają wiele więcej zadań traktowanych jako „poważniejsze”. Dlatego też poeci z trudem przebijają się ze swoimi projektami. Dużo zależy od determinacji literatów. Świnoujski klub stara się promować swoich członków w sponsorowanych wydawnictwach, brać aktywny udział w życiu kulturalnym miasta. Za tę aktywność kilku najbardziej aktywnych świnoujskich literatów otrzymało od władz miasta ozdobnie oprawione , pamiątkowe dyplomy.