Oczywiście odzyskanie pieniędzy nie jest takie proste.
Jak sugeruje Robert Karelus, rzecznik prezydenta - zanim wystąpi się do urzędu miasta z roszczeniami, należy sprawdzić czy jezdnia znajduje się w zarządzie gminy, czy też jest np. administrowana przez spółdzielnię lub wspólnotę mieszkaniową.
Kolejna sprawa to niełatwa batalia z ubezpieczycielem.
- Miasto ubezpieczone jest w firmie PZU S.A. o /Szczecin, wyłonionej w drodze zamówień publicznych – mówi Robert Karelus. - Ubezpieczone są jednostki administrowane przez miasto w zakresie odpowiedzialności cywilnej, kradzieży i uszkodzenia mienia od ognia i innych żywiołów, szkód materiałowych.
Jak się dowiedzieliśmy roczna składka wynosi prawie 100 tysięcy złotych. Nie wszyscy korzystają z tego, a przecież to z naszych podatków opłacane jest ubezpieczenie.