Pan Wiesław pokazuje nam gdzie się włamują.( fot. Sławomir Ryfczyński
)
Podopieczni schroniska dla osób bezdomnych przeprowadzili się do nowego ośrodka, który oddano do użytku kilka tygodni temu. W starej siedzibie przy Jachtowej została część ich dobytku. Teraz jest on rozkradany.
Bezdomni mieli warunek, aby przeprowadzać się tylko z rzeczami osobistymi. Wszystkie meble i potrzebne sprzęty są w nowym schronisku.
- Stare zostawiliśmy na Jachtowej - mówią opiekunowie. – Nie są to oczywiście rzeczy bardzo wartościowe. Były wśród nich jednak przedmioty, których szkoda, jak np. piecyki i grzejniki, które przydałyby się niejednej osobie. Teraz zniknęły.
fot. Sławomir Ryfczyński
Pomimo pozamykania wszystkiego na kłódki i zabicia okien dyktami.