Pracownicy kilka dni temu nie mogli wejść na popularny portal youtube z krótkimi filmikami, ani słuchać radia przez internet.
Jak zapewniono nas w Urzędzie Miasta ograniczenia są systematycznie wdrażane ze względu na przestarzałą sieć wewnątrz trzech budynków. Przeglądanie w internecie filmików, słuchanie radia i ściąganie plików znacznie spowalnia przesyłanie dokumentów urzędowych, a niekiedy całkowicie paraliżowanie sieci.
- W trzech budynkach urzędowych jest zainstalowanych blisko 200 komputerów – tłumaczy Teresa Sołtysiak, informatyk. – Można sobie wyobrazić co by się stało, gdyby na każdym komputerze urzędnik ściągał muzykę lub przeglądał filmy – dodaje.
Urzędnicy narzekają, że to łamanie ich praw. Tłumaczą, że nie chcą marnować czasu pracy.
- Niekiedy jednak filmiki przydają nam się w pracy – mówią. - A radia przecież i tak słuchamy. - Co za różnica czy w sieci czy „normalnie”.