- O dreszcze przyprawił mnie widok mężczyzn wykonujących te prace na dachu – pisze Internauta. - Chodzi o bezpieczeństwo pracowników, które nie było zapewnione.
fot. Czytelnik
Zdjęcia świadczące o skrajnej nieodpowiedzialności pracowników zajmujących się odśnieżaniem dachów, dostaliśmy od jednego z Czytelników. Zrobił fotkę mężczyznom pracującym na dachu bloku przy ulicach Matejki i Witosa. Byli związani liną. Ta jednak nie była do niczego przytwierdzona. Gdyby jeden z nich, pracujący na krawędzi, się poślizgnął, to najprawdopodobniej pociągnął by drugiego za sobą.
- O dreszcze przyprawił mnie widok mężczyzn wykonujących te prace na dachu – pisze Internauta. - Chodzi o bezpieczeństwo pracowników, które nie było zapewnione.
fot. Czytelnik
Jak dodaje, na zdjęciach ewidentnie widać w jaki sposób pracownik ściągający śnieg jest asekurowany przez drugiego mężczyznę.
- Właściwie należałoby powiedzieć, że nie ma żadnej asekuracji – wyjaśnia Czytelnik. – Sznur, którym przewiązany był jeden z mężczyzn powinien być chociaż obwiązany wokół komina. Zamiast tego pracownik swobodnie stoi raz trzymając jedną rączką sznur, raz dwiema. Druga fotografia niestety nie wyszła dobrze, ale była na niej uwieczniona sytuacja kiedy to jeden pracownik asekuruje dwch kolegów! Czy nie powinno być na odwrót? Oczywiście również z luźnym sznurem niezahaczonym o nic. Jacy to ludzie są bez wyobraźni…