Nasz obserwator niestety niewiele się dowiedział, bo nie mógł odczytać z ruchu warg o czym mówią notable. A wszystko przez słaby wzrok i okulary, które zostały na werandzie w domu!
Czego dotyczyły te rozmowy, ile trwały (może nawet jeszcze trwają) niestety nie wiemy. Jak jednak widać na filmie atmosfera w gabinecie była bardzo miła, wręcz sielankowa! Życzliwe uśmiechy i koleżeńskie spojrzenia. Czyżby nasz prezydent wiedział o czymś, o czym my nie wiemy? Zastanawiający jest też tajemniczy telefon od donosiciela, który prezydent odebrał, po czym szybko zasłonił wertykale.