Zapytaliśmy dzieci, co by zrobiły, gdyby w ten jeden dzień - Dzień Dziecka mogły rządzić miastem.
- Do wszystkich bym się uśmiechała - mówiła 8-letnia Ola.
- Ja bym rozdawał pieniądze tym, co są biedni - dodał jej brat 6-letni Patryk.
Dzieci powtarzały, że praca trwałaby tylko kilka godzin. Potem konieczna byłaby przerwa na zabawę.
- Wszystkie place zabaw byłyby takie duże, z drewnianymi zabawkami - opowiadał 5-letni Konrad. - Takie smoki i ciuchcie i zamki. Wszędzie można by chodzić i ruszałyby się różne rzeczy.
- A ja to bym w Świnoujściu zbudował taki duży basen - dodał jego kolega 5-letni Mariusz. - Taki ze ślizgawkami i falami.
Wszystkim dzieciom - tym małym i tym dużym - życzymy, aby ich marzenia się spełniały. Przede wszystkim, aby nie zapominały o tym, czego sobie życzą. Nawet jak wszystkie już dorosną.