To co dzieje się od kilku dni na ulicach Świnoujścia to już prawdziwa „klęska”. Nie trzeba być prorokiem żeby przewidzieć co może się zdarzyć na tym ośnieżonym lodowisku. W niedzielę, przy skrzyżowaniu ulic Grunwaldzkiej i Steyera utknął olbrzymi dostawczy TIR. Mimo pomocy przez pół godziny kierowca nie był w stanie uwolnić wozu z śnieżno - lodowej pułapki. W tym czasie potężna maszyna tarasowała przejazd innym. Policja musiała „ręcznie" kierować ruchem.
Przez pół godziny od 13.30 dostawczy wóz blokował drogę. Mieszkaniec, który zasygnalizował nam tę sytuację, odezwał się do nas raz jeszcze wieczorem. Tym razem TIR „Biedronki” nie mógł wyjechać z parkingu koło sklepu. Ugrzązł tak nieszczęśliwie, ze zablokował ulicę Grunwaldzką.
„Czy stanie się to już tradycją w Świnoujściu, że zimą po prostu nie da się u nas jeździć.” - pyta nasz czytelnik. Pytanie retoryczne i w dodatku zawierające nieprawdziwą tezę. Oczywiście, że się da. Dla Hołowczyca do treningu przed rajdem w Finlandii nasze ulice są jak znalazł...