- Nie wiadomo już jak się bezpiecznie poruszać – mówi jedna z mieszkanek. – Jak był mróz, to wiele chodników nie odśnieżano i nie sypano piaskiem czy solą. Chodziliśmy jak po lodowisku. W niektórych miejscach przez te wszystkie zaspy i garby też ciężko się przechodziło.
Najgorsze jednak, jak mówią nasi rozmówcy, będzie jak cały ten śnieg zacznie się topić. Teraz jeszcze nam to nie grozi. Po chwilowej odwilży, zapowiadane są znów temperatury poniżej zera.