Do zdarzenia doszło przy ulicy Kościuszki, między blokami numer 3 a 5. Nasz Czytelnik zauważa, że te ptaki są bardzo płochliwe.
fot. Czytelnik
Dostaliśmy niecodziennego maila od jednego z Czytelników. Był świadkiem jak duży, drapieżny ptak (prawdopodobnie sokół) zjada upolowaną mewę. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że konsumował „obiadek” w centrum miasta.
Do zdarzenia doszło przy ulicy Kościuszki, między blokami numer 3 a 5. Nasz Czytelnik zauważa, że te ptaki są bardzo płochliwe.
fot. Czytelnik
- A ten nie zwracał uwagi na to, że ktoś robił mu zdjęcia i zbliżał się do niego – mówi Internauta. – Poza tym było to zaraz przy chodniku i ulicy, gdzie jest dość duży ruch, zarówno samochodów jaki i pieszych.
Nasz czytelnik apeluje też, aby nie puszczać mniejszych piesków bez smyczy na międzyblokowe trawniki.
- W mojej rodzinie zdarzyło się, że właśnie taki ptak dosłownie porwał małego york'a – tłumaczy Czytelnik.