Przyszli nawigatorzy, mechanicy okrętowi, logistycy i po raz pierwszy także – uczniowie klasy mistrzostwa sportowego... Razem z osobami towarzyszącymi aż 118 osób. Polonez w takim składzie musiał zrobić wrażenie.
Prowadzenie i oprawę muzyczną zapewnił Robert Samitowski, który jak zawsze zrobił to na estradowym poziomie.( fot. Sławomir Ryfczyński )
Tegoroczni maturzyści Zespołu Szkół Morskich poloneza zatańczyli dostojnie. 118 osób i wielka sala Ośrodka Wypoczynkowego „Warta” robiły wrażenie. Po całonocnej zabawie pozostały wspomnienia i przekonanie, że naukę w szkole kończy naprawdę dobry rocznik. Dobry nie tylko w nauce...
Przyszli nawigatorzy, mechanicy okrętowi, logistycy i po raz pierwszy także – uczniowie klasy mistrzostwa sportowego... Razem z osobami towarzyszącymi aż 118 osób. Polonez w takim składzie musiał zrobić wrażenie.
fot. Sławomir Ryfczyński
Pewni udanej studniówki byli nauczyciele, a zwłaszcza wychowawcy. Marzena Baranowska, Grażyna Witkowska, Lilianna Domańska, Jan Rączewski oraz panie Monika Huńka i Natalia Specjalska były pewne, że ich podopieczni świetnie poradzą sobie na parkiecie. Nieco większą tremę mieli rodzice no i sami uczniowie.
fot. Sławomir Ryfczyński
Mimo wielu tygodni treningów niejednemu trema odejmowała pewność. Ulga nastąpiła już kilka minut po pierwszym takcie, gdy na sali rozległy się gromkie brawa. Potem z każdą chwilą było już goręcej, głośniej i radośniej.
Nauczyciele dzielnie dotrzymywali kroku wychowankom i trzeba przyznać; w niektórych tańcach byli nawet lepsi. A jednak... co młodość to młodość; im bliżej do świtu tym bardziej aktywni byli młodzi. Kadra przeszła na z góry upatrzone pozycje przy stolikach. Tu nie brakowało rozkoszy podniebienia.