Fotografia mogła odpaść sama. Najprawdopodobniej jest to jednak kolejny wybryk wandalizmu.
- Niestety mamy tu z nim do czynienia niemalże codziennie – mówi jedna z mieszkanek. – Sytuacji wcale nie poprawiły kamery. Monitoring może i działa, ale nie przy tak drobnych (z punktu widzenia służb porządkowych) spraw. Co innego rozboje, picie alkoholu i burdy.