Właściciel garażu musiał zamknąć Goldi przez przypadek. To wesoły i energiczny psiak. Wszedł najprawdopodobniej niepostrzeżenie do tego pomieszczenia. Garaż jest wygłuszony, więc nikt nie słyszał, jak zwierze szczekało czy piszczało.
Goldi była tam na pewno przestraszona, bez jedzenia i picia, ale przynajmniej w ciepłym pomieszczeniu.
Jej właścicielka jest bardzo szczęśliwa. Goldi to ukochany pies całej rodziny, wszyscy martwili się, że mogą już swojego pupila nie zobaczyć. My cieszymy się, że mogliśmy pomóc!