- Obecność wtedy na mszy świętej (…) nie przeszkadzała p. Maciejewskiemu, a dzisiaj przeszkadza mu krzyż w urzędzie miejskim – pisze Internauta Jerzy Raczkiewicz.
Przypomnijmy, że kilka tygodni temu Lesław Maciejewski zażądał ściągnięcia symbolu religijnego ze ścian urzędu. Uznał, że jako organ administracji państwowej powinien być neutralny pod tym względem.
Prezydent Janusz Żmnurkiewicz powiedział, że krzyż zostanie w urzędzie. Prokuratura Rejonowa w Świnoujściu odmówiła wszczęcia postępowania w tej sprawie, nie dostrzegając znamion czynu zabronionego. Dlatego Lesław Maciejewski wniósł pozew o naruszenie dóbr osobistych do Wydziału Cywilnego.