- Czasem widzę jak ktoś tam spaceruje z psem albo uprawia jogging – mówi nasz Czytelnik. – Ja tamtędy często idę do pracy na Grodek. Strach jednak tamtędy się poruszać. Na krótkim odcinku jeszcze trochę światła dają lampy z kempingu. Reszta jest całkiem ciemna.
Latem odcinek ulicy jest zamykany dla ruchu. Zwykle lokalizowany jest tam tymczasowy parking dla gości pola namiotowego.
- Teraz jednak jest tam normalna ulica – mówi mieszkaniec. – Zdaje się jednak, że jakaś zapomniana.