Można było pomyśleć, że sztuczne ognie kupione przez włodarzy naszego miasta spełniają wszystkie normy bezpieczeństwa. Nie są to w końcu tanie, budżetowe wyroby lecz bardzo dobrej jakości, kosztowne produkty. Jednakże niektóre ze sztucznych ogni nie spłonęły do końca. Z nieba na zebranych spadał żar niedopałków, wypalając dziury w odzieży.
Razem z mężem oglądaliśmy pokaz sztucznych ogni. W pewnym momencie poczułam ciepło w okolicy głowy. Po zdjęciu czapki okazało się, że fajerwerki wypaliły mi dziury! - skarży się pani Renata.
Zastępca prezydenta miasta Ryszard Kowalski zapewnił, że impreza jest ubezpieczona, oraz że pani Renata oraz inni poszkodowani w ten sposób otrzymają odszkodowanie.