Nie chodzi tylko o przechodzenie w miejscach niedozwolonych, choć to oczywiście najbardziej niebezpieczne.
- Piesi korzystający z przejść niestety też nie zawsze mogą czuć się bezpiecznie – mówią funkcjonariusze. - Kierowcy często zapominają, że to pieszy ma pierwszeństwo na przejściu dla pieszych, a cyklista na drodze dla rowerzystów.
Z drugiej jednak strony, jak dodaje w rozmowie z nami, jedna z policjantek, często zdarza się, że piesi wbiegają na „zebrę” tuż przed nadjeżdżającym samochodem.
- Wówczas kierujący ma małe szanse żeby skutecznie wyhamować nawet przy niewielkiej prędkości (szczególnie zimą przy niesprzyjających warunkach atmosferycznych) – wyjaśnia nasza rozmówczyni.
Piesi powinni mieć świadomość, że samochód jadący z prędkością około 50km/h potrzebuje w praktyce ok. 35 metrów na zatrzymanie się.
- Jest to średni czas reakcji kierującego od chwili zauważenia stanu zagrożenia do momentu zadziałania hamulców oraz droga hamowania, która w optymalnych warunkach przy użyciu pojazdu średniej klasy, może wynieść około 17,3 metrów – tłumaczą policjanci.