Prócz pomocy, jest to też w pewnym sensie tradycja a nawet i dobra promocja miasta. Co roku słyszymy przecież o darmowych potrawach rozdawanych na rynku w Krakowie.
- U nas być może są jakieś mniejsze przyjęcia w stowarzyszeniach i ośrodkach zajmujących się pomocą, ale nie ma niczego tak w centrum miasta. Jakiegoś wydarzenia, które nie dość, że pomogłoby ludziom, to jeszcze zjednoczyłoby w jakimś sensie nasze lokalne społeczeństwo – proponuje inny z Internautów.