Dr Józef Pluciński • Poniedziałek [14.12.2009, 09:56:59] • Świnoujście

Świnoujska motoryzacja ( 2 )

Świnoujska motoryzacja ( 2 )

W pochodzie majowym 1960 r., popularny wówczas samochód polskiej produkcji „Star – 20”. ( fot. Archiwum autora )

Dla przybyłych do Świnoujścia w 1945 r. Polaków przygoda z motoryzacją zaczynała się dokładnie od zera. Pamiętać trzeba, że na terenie tym już od maja „gospodarowała” Armia Czerwona, a jej oficjalny przedstawiciel, rosyjski Komendant Wojenny w jednym z pierwszych rozkazów polecił przekazać do komendantury wszelkich pojazdów mechanicznych, części zapasowych i paliw.

Trudno przypuszczać, że Niemcy tego polecenia nie wykonali.

Świnoujska motoryzacja ( 2 )

Rozkaz komendantury wojskowej w Świnoujściu, nakazujący oddanie wszelkich pojazdów mechanicznych i paliw ( punkty 4 i 5) ( fot. Archiwum autora )

Polska ekipa Pełnomocnika Rządu przybyła w początkach października 1945 r. Powołany wówczas polski Urząd Samochodowy, nie miał początkowo zbyt wiele do roboty. Z pierwszej informacji przesłanej przez Pełnomocnika Rządu do ówczesnej jednostki nadrzędnej w Koszalinie, wynikało że ów jednoosobowy Urząd Samochodowy początkowo rejestrował konie a następnie zabezpieczył 3 samochody poniemieckie i jedną półciężarówkę. I tak to na początek wyglądało. Jak już były owe zabezpieczone samochody, to nie były one z całą pewnością technicznie sprawne a i z paliwem, którym dysponowali tylko Rosjanie też były kłopoty. Na szczęście istniała waluta, za którą można było otrzymać wszystko, mianowicie spirytus. I to właściwie dzięki niemu poruszały się polskie nieliczne pojazdy. Na ulicach niezbyt zaludnionego wówczas miasta spotykało się i to dość rzadko, jedynie wojskowe samochody rosyjskie, najczęściej ciężarówki. Pierwsze rządowe limuzyny w liczbie dosłownie kilku, zagościły na ulicach Świnoujścia dopiero w kwietniu 1946 r. podczas wizyty najwyższych wówczas dostojników polskich: prezydenta Bolesława Bieruta, premiera Edwarda Osóbki – Morawskiego, Naczelnego Dowódcy WP Michała Roli - Żymierskiego, wojewody L. Borkowicza. Warszawscy dygnitarze przyjechali ze Szczecina kilkoma „chevroletami”, nazywanymi ironicznie „demokratkami”. Przez kilka następnych lat oczywiście samochodów przybywało, ale głównie ciężarowych i ciągników należących do państwowych lub spółdzielczych zakładów. Były to w większości przypadków pochodzące z demobilu wojskowego samochody produkcji niemieckiej, rosyjskiej lub amerykańskiej.

Świnoujska motoryzacja ( 2 )

Karta rejestracyjna roweru, wydana przez Zarząd Miejski w Świnoujściu, 1950 r.( fot. Archiwum autora )

Samochody osobowe były w zasadzie tylko w dyspozycji urzędów, prywatnych w zasadzie nie odnotowano. Bardziej natomiast rozwijała się motoryzacja jednośladowa, a mianowicie motocyklowa. Dominowały rowery których w mieście było w opisywanym roku już kilkadziesiąt. Posiadacze obydwu rodzaju pojazdów jednośladowych zobowiązani byli do rejestrowania ich w Referacie Wojskowym Urzędu Miasta. Użytkownikom wydawano specjalne karty rejestracyjne.

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/12202/