Mszę świętą koncelebrowali księża ze świnoujskiej parafii. Ze słowem do zebranych zwrócił się dziekan dekanatu Świnoujście ks. Zbigniew Rzeszótko.
fot. Krystian Papski
Świnoujścianie mieli dużo szczęścia, że 13 grudnia 1981 roku na naszej wyspie nie polała się krew. Odcięcie od stałego lądu wodami Świny i granica z Niemiecką Republiką Demokratyczną od zachodu oraz stacjonujący w mieście kilkutysięczny garnizon Armii Radzieckiej – wszystko to sprzyjało ewentualnej pacyfikacji. Ale właśnie dlatego, że wszyscy zdawaliśmy sobie sprawę z tego jak zgubne skutki może mieć czynny opór wobec władzy nie daliśmy się sprowokować. Mimo to,bardzo przeżywaliśmy to co działo się w kraju. I do dziś wspominamy ofiary polskiego grudnia '81. Jak co roku w rocznice tamtych wydarzeń w kościele p.w. NMP „Gwiazdy Morza” odbyła się uroczysta msza św. w intencji ojczyzny.
Mszę świętą koncelebrowali księża ze świnoujskiej parafii. Ze słowem do zebranych zwrócił się dziekan dekanatu Świnoujście ks. Zbigniew Rzeszótko.
fot. Krystian Papski
Przed ołtarzem pochyliły się sztandary NSZZ „Solidarność” Portu Handlowego, Morskiej Stoczni Remontowej.
fot. Krystian Papski
W tych, największych w Świnoujściu zakładach w grudniu 1981 roku było naprawdę „gorąco”. Zamknięte szlabany, kwiaty na bramach wjazdowych i obawy: „wejdą, nie wejdą”... Milicja, wojsko były gotowe w każdej chwili.”