Jakże inaczej przed ponad stu laty było ! W wychodzącym w pobliskim Wolgaście dzienniku „Wolgaster Zeitung” w czerwcu 1902 roku, w dziale miejskich zdarzeń wyczytać można było następującą wiadomość: „Wczoraj wieczorem przez nasze miasto przejechały dwa automobile i pojechały dalej szosą na Grefiswald“ Ta jakże frapująca informacja napisana została ze śmiertelną powagą, z taką przynajmniej jak w dzisiejszej, miejscowej prasie doniesienia o wizycie premiera albo i Dody. I kto mógł wówczas przewidzieć, że w sto lat potem każdego dnia przez nadmorskie miasta przejeżdżają każdego dnia tysiące samochodów.
Sielanka, sprzed stu laty, kiedy to kilka pojazdów w ciągu dnia przejeżdżało, mijała z każdym rokiem i liczba automobili rosła nieubłaganie. Przykład szedł z góry. Na wyspę swym żółtym Rolls Royce’m przybył nawet sam cesarz pan. Odnotowano m.in., że na trasie z Heringsdorfu do Świnoujścia i powrotnie, przemknął był pewnego dnia automobil Rolls-Royce w kolorze żółtym, a w nim incognito sam cesarz Niemiec Wilhelm II. Jak to zwykle bywa otoczona tajemnicą podróż cesarska stała się wnet tajemnicą publiczną, a na trasie przejazdu tysiączne tłumy pozdrawiały monarchę.
Z lektury prasy można też się dowiedzieć, że dokładnie przed 100 laty doszło w pobliżu Świnoujścia do pierwszego, odnotowanego wypadku samochodowego. Tym razem „Swinemünder Zeitung” z jesieni 1909 roku donosił, że „Na szosie koło Łunowa konny wóz rzeźnika z Ostswine ( Warszowa), którym jechał on wraz z synem do Dargobądza po bydło, został potrącony i wpadł do rowu. Koń wraz z furmanka przewrócił się a jadący nim doznali potłuczeń. A auto ? Kierowca oddalił się” Jak widać, pewne obecne obyczaje mają bardzo głębokie korzenie !
Rozwijająca się w wielkim tempie komunikacja samochodowa mimo problemów ze sforsowaniem Świny, a także pozbawionej jeszcze wówczas przeprawy mostowej Piany, stawała się coraz ważniejszym sposobem docierania na wyspy. Uzupełniało to istniejącą już od 1876 roku komunikację kolejową, łączącą ten zakątek ze światem. W międzyczasie dokonała się premiera pojazdów z napędem spalinowym, które stworzyły nowe możliwości połączenia śródlądzia z miejscowościami na wyspie. W dalszym jednak ciągu powiedzieć można że od połowy XIX wieku do I wojny światowej było to dostępne tylko dla warstw panujących, arystokratów i finansjery. Ni inaczej też było po I wojnie światowej w latach Republiki Weimarskiej. Tu spotykało się prominentne osoby z filmu, teatru i radia, które też narzucały styl życia. Ta względną dostępność kąpielisk uznamskich, wiązała się z coraz lepiej funkcjonującą komunikacją kolejową ale też z rozwojem motoryzacji i sieci dróg. Posiadanie własnego samochodu czy motocykla stało się już istotnym czynnikiem wzrostu mobilności społecznej, także turystom ze śródlądzia umożliwiło spędzenie tu weekendu. Odległość od Berlina wynosiła około 175 km, od Szczecina 75 a to do takich podróży skłaniało. Zamieniało to Świnoujście w punkt rozdzielczy gości i coraz bardziej wypełniony przyjezdnymi ul. Było tak ciągłego jeszcze braku możliwości szybkiej przeprawy przez oddzielającą od zachodu od stałego lądu Pianę a od wschodu Świnę.