- Cała ta trasa powinna być wyremontowana – mówią kierowcy. – Przecież to nie jest dojazd do kilku domków jednorodzinnych, gdzieś na uboczu miasta.
Codziennie drogę pokonuje kilkaset pracowników portu wojennego. Ulicą przemieszczają się też pracownicy i klienci zakładów kamieniarskich i samochodowych, umiejscowionych w pobliżu.
- Miasto chwali się, że wyremontuje ulicę Daszyńskiego, aby odciążyć ruch w centrum miasta i skierować go właśnie na tę trasę – mówią kierowcy. – Wszystko w porządku, tylko jak dalej wszyscy ci ludzie będą jeździć? Z nowej Daszyńskiego w te dziury na Steyera?!