Problem był wielokrotnie zgłaszany do urzędu.
- Od kiedy otworzyli granice dla ruchu samochodowego, to od strony Garz auta jeżdżą tu bez przerwy – mówią mieszkańcy. – Dość szybko, więc w deszczową pogodę zawsze chlapią na budynek.
fot. Sławomir Ryfczyński
Sprawa z pozoru błaha a nawet dla niektórych pewnie i śmieszna. Jednak dla mieszkańców tego domku jednorodzinnego, położonego przy skrzyżowaniu ulicy Grunwaldzkiej i Krzywej, to prawdziwy problem. Na ścianie budynku mają brudną plamę. Zbiera się wilgoć, która może być powodem pojawienia się groźnego grzyba.
Problem był wielokrotnie zgłaszany do urzędu.
- Od kiedy otworzyli granice dla ruchu samochodowego, to od strony Garz auta jeżdżą tu bez przerwy – mówią mieszkańcy. – Dość szybko, więc w deszczową pogodę zawsze chlapią na budynek.
fot. Sławomir Ryfczyński
Kobieta, która mieszka w domu, tłumaczy, że urzędnicy odsyłającą z jednego wydziału do innego.
- Pracownicy są mili, nie chcę mówić o nich źle, ale koniec końców nikt nie wie jak mi pomóc i co zrobić – mówi pani Halina. – Moim zdaniem można by chociaż jakieś ekrany zamontować. Innych chronią od hałasu, a nam by ochroniły elewację. Miasto mogłoby też chociaż na tym kawałeczku załatać dziury w jezdni, w których zbierają się te gigantyczne kałuże.