Sprzedano biurowiec tzw. lipski i nabrzeże przeładunkowe Arsenał. Na pochylnię, halę prefabrykacji i malarnię nie było chętnych. W przetargu wzięło udział dwóch inwestorów. Licytowały konsorcjum osób fizycznych i Stocznia Remontowa Gryfia. Sprzedano też części do wykończenia statku, czym zająć ma się właśnie "Gryfia". W sumie wylicytowano majątek za 10 milionów złotych. Całość wystawionej na sprzedaż stoczni wyceniona była na ponad 119 milionów złotych.
Zarządca Kompensacji Roman Nojszewski poinformował dziennikarzy o rozstrzygnięciu tylko trzech przetargów. PZU S.A. wycofał się z batalii o stocznię.
Przewodniczący stoczniowej Solidarności 80 Jacek Kantor powiedział że dobrze się stało, iż serce stoczni nie zostało podzielone. - Sprzedany został pakiet elementów, które są potrzebne do wyposażenia i wykończenia statków - ocenia Kantor.
Doradca ekonomiczny prezydenta Szczecina Marek Tałasieicz twierdzi, że odbudowa stoczni w takim kształcie w jakim była jest niemożliwa. - To nierealne z różnych powodów, a powód techniczny, konkurencyjny jest najważniejszy.
Nazwisk nabywców stoczniowych nieruchomości zarządca kompensacji nie ujawnił. Osoby te zastrzegły sobie anonimowość. Zapowiedział natomiast, że w połowie grudnia odbędzie się licytacja majątku stoczniowego. Ceny wywoławcze pakietów licytowanych będą takie jak przy przetargu.
2009-11-27, 15:28: Grzegorz Gibas