Dwoje młodych rodziców przesłuchała wczoraj policja. Policjanci chcieli dowiedzieć się jak doszło do tego, że dwuletni maluch samotnie chodził po zmroku ulicami miasta.
- Dzieckiem zainteresował się przypadkowy przechodzień, który powiadomił policję – mówi mł. asp. Małgorzata Śliwińska.
Dwójce rodziców grozi teraz zarzut niedopełnienia obowiązku opieki nad dzieckiem. Czyn ten podlega karze pozbawienia wolności nawet do 5 lat.
- Jesteśmy dobrymi rodzicami – mówi ojciec Kamilka. Pokłóciłem się wczoraj ze swoją dziewczyną i wyszedłem z mieszkania. – Myślałem, że jest pod opieką. - Rano poszedłem do pracy, a później dostałem telefon, że mój synek samotnie błąkał się po ulicy – mówi ojciec pozostawionego bez opieki dziecka.
O dalszych losach Kamilka zadecyduje sąd rodzinny.