Przypomnijmy, że tablica była ogromnym wydatkiem dla budżetu miasta. Kosztowała kilkaset tysięcy złotych. Władze chwaliły się tym błyskotliwym pomysłem, który miał pomóc w rozładowaniu kolejek. Zwłaszcza w weekendy, bo wówczas na obie przeprawy wpuszczani są wszyscy kierowcy.
Nasz Czytelnik twierdzi, podobnie jak wiele innych osób, które poruszają ten problem, że tablica tylko go wprowadziła w błąd. Przyjeżdżał od Świnoujścia w niedzielę około godziny 21.
- Wracałem po całym dniu z uczelni (od godziny 8 do 19 na nogach, wykłady i ćwiczenia) – pisze Internauta. - Droga miedzy Szczecinem i Świnoujście śliczna, przyjemnie się jechało. Dojeżdżam do Świnoujścia, spoglądam na tablicę. Przeprawa promowa w centrum (promy Bieliki na Warszowie)- 40 minut a przeprawa promowa Karsibór - 0 minut.
Pojechał oczywiście na Karsibór. Coś go jednak, jak pisze, „ruszyło”. Połączył się więc przez telefon komórkowy z internetem, aby sprawdzić obraz z kamer ustawionych przed przeprawami.
- Okazało że na Warszowie nie było żadnej kolejki. Nie rozumiem tego kompletnie, kto steruje tą tablica – pisze Czytelnik. - Lepiej już aby była wyłączona.