Zmorą dyżurów szczególnie nocnych są głuche telefony, które blokują linie alarmową 999. Anonimowi „rozmówcy” najbardziej uaktywniają się w nocy. Często w słuchawce słychać odgłosy pijackich libacji, niektórzy dowcipnisie traktują nr alarmowy pogotowia, jako sex telefon. Są też „fachowcy”, którzy próbują dzwonić po kilka razy. Mówi Zdzisław Nowak lekarz anestezjolog Kierownik Stacji Pogotowia Ratunkowego w Świnoujściu - „problem się nasila. Takich telefonów w tygodniu odbieramy nawet czterdzieści. Bardzo wielu naszych pseudo rozmówców to ludzie młodzi, którzy dla zabawy z telefonów komórkowych wybierają numer alarmowy pogotowia, gdyż za taką rozmowę nic nie płaci. Jest to rodzaj zabawy, ale głupiej! Często bywa tak, że dyspozytor informuje mnie, że wezwań do chorych nocy nie było, „ale za to odebraliśmy z dziesięć głupich głuchych telefonów”. Jeżeli uda się nam namierzyć „rozmówce” to sprawę przekazujemy policji, która tylko ostrzega dowcipnisia, bez żadnych innych konsekwencji. Dla nas jest to problem, gdyż „dowcipnisie” blokują linię. Któregoś dnia dojdzie do tego, że ten kto naprawdę będzie potrzebował pomocy jej nie otrzyma, ze względu na zablokowaną linie prze telefonicznego chuligana dodaje dr Nowak.”
A.W.