Strażacy pojechali na miejsce dwoma wozami. Na wszelki wypadek stał pod blokiem w gotowości samochód z drabiną. Na szczęście udało się pożar opanować.
- Z początku wyglądał bardzo groźnie – mówią strażacy. - Ta sytuacja mogła spowodować tragedię. Palący się dźwig jeździł z góry do dołu zanim przyjechaliśmy. Nie wiedzieliśmy czy nie zajęła się instalacja w szybie.