Karą za jazdę po pijanemu będzie konfiskata samochodu. - Dzisiejsze przepisy są zbyt łagodne - podkreśla Jacek Pok z Akademii Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.
Samochód stracą również kierowcy jeżdżący pod wpływem narkotyków. Samochód, motocykl czy ciągnik zostanie skonfiskowany także tym osobom, które po pijanemu spowodują wypadek lub uciekną z miejsca zdarzenia. Nawet jeśli byli trzeźwi, to ucieczka będzie traktowana jako próba ukrycia nietrzeźwości. Z ustawy będą wyłączone rowery i jachty. - O karze będzie orzekać sąd w trybie 24-godzinnym - dodaje Pok.
Skonfiskowane pojazdy będą sprzedawane na licytacjach. Pieniądze uzyskane z aukcji trafią na konto Funduszu Pomocy Ofiarom Przestępstw. Jeśli kierowca będzie współwłaścicielem auta, wpłaci kwotę stanowiącą równowartość należącej do niego części wozu. W przypadku gdyby prowadził samochód pożyczony, służbowy lub kupiony na kredyt, pojazd nie zostanie mu zabrany, ale będzie musiał zapłacić karę - w wysokości równej jego aktualnej ceny.
Projekt zaostrzający przepisy jest gotowy. Brakuje tylko podpisu premiera, aby trafił do Sejmu.