- To nie zawsze żebrzący, pijani mężczyźni – mówi jedna z naszych Czytelniczek. – Choć im też przecież należy się pomoc. Wiem jednak, że wiele osób reaguje na nich dość wrogo. Są też jednak wśród nas starsi ludzie, schorowani, który nie mają nikogo bliskiego. Zbierają śmieci, wyjadają resztki, które ktoś im ofiaruje.
W mieście jest Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie. Mają wielu podopiecznych.
- Związani są jednak górą przepisów biurokratycznych i toną w papierkowej robocie, zamiast pomagać ludziom, którzy tego naprawdę potrzebują – mówi nasza Internautka.