iswinoujscie.pl • Sobota [10.10.2009, 10:44:36] • Świnoujście
Polskie LNG: Jesteśmy od budowania gazoportu, a nie spełniania życzeń mieszkańców

Na spotkaniu w sprawie gazoportu mieszkańcy szczelnie wypełnili salę MDK. Trzeba było dostawiać dodatkowe krzesła.( fot. Sławomir Ryfczyński
)
Nasi Czytelnicy podkreślają, że spotkanie z przedstawicielami polskiego LNG i władzami miasta było niedorzeczne. Piszą do nas, że niczego konkretnego się nie dowiedzieli, prócz tego, że inwestor - w porozumieniu z miastem - wycofuje się z wcześniejszych obietnic. Nie wiadomo też ile pieniędzy będzie przekazanych na prawobrzeże, gdzie powstaje niebezpieczna inwestycja. A co najgorsze, mało kto znajdzie tam zatrudnienie.
Na spotkanie przyszło mnóstwo ludzi. Sala MDK z trudem pomieściła mieszkańców. Dostawiano dodatkowe krzesła. Część osób zainteresowanych swoją przyszłością stała.
- Pytaliśmy o pracę - mówi nam jeden z mężczyzn. – Wcześniej mówiono, że przy tak dużej inwestycji mnóstwo ludzi znajdzie robotę. A teraz okazuje się, że przy obsłudze gazoportu będzie pracować tylko sto ludzi.

fot. Sławomir Ryfczyński
W tym 70 wysokiej klasy specjalistów – jak podkreślał Tadeusz Zwierzyniecki prezes Polskiego LNG. – Reszta to pracownicy sektora administracyjnego.
Będą też zatrudniani robotnicy przy budowie terminalu. Tych jednak przyjmować będą firmy, z którymi podpisane będą umowy na budowę poszczególnych etapów gazoportu.
- Przecież to będą często spółki spoza miasta, albo nawet jakieś firmy zagraniczne, bo tak mówiono, więc pracę na okres tylko kilku miesięcy znajdą ludzie spoza Świnoujścia! - mówili mieszkańcy
Okazuje się też, że firma nie będzie budować obiecanego wcześniej arboretum (ogród dendrologiczny). Mieszkańcy od początku podkreślali, że wolą na przykład basen. Przedstawiciele Polskiego LNG tłumaczyli, że to zobowiązania poprzedniego właściciela. Teraz się zmienił. Dlatego ulegają przekształceniu pierwotne obietnice…

fot. Sławomir Ryfczyński
- Podobnie jest z drogą na plaże. Okazuje się, że wyremontują TYLKO odcinek do ronda a nie do popularnych atrakcji turystycznych, czyli latarni czy fortów – podkreślają mieszkańcy. – Zrobią ją węższą niż planowano. Jeśli nawet tak małe sprawy, jak remont kilkuset metrów drogi wykreślają, to miasto nic nie dostanie z tej budowy.
Przedstawiciele spółki odpierali zrzuty mówiąc, że firma zapłaci miastu ponad 30 milionów rekompensaty za wycinkę ogromnego obszaru lasu. Te pieniądze jednak mogą być przeznaczone tylko i wyłącznie na inwestycje związane ze środowiskiem. Co to będzie – nie wiadomo.
- Na pewno nic na prawobrzeżu – mówi kobieta, która brała udział w spotkaniu. – To my będziemy żyli z tym gazoportem, który jest niebezpieczny, spowoduje, że spadną ceny nieruchomości na całym prawobrzeżu. A dostaniemy za to asfalt na kilkusetmetrowym odcinku drogi na plażę, gdzie obok będą cumować „gazowce”. A kto wie czy w przyszłości też nie statki chemiczne, bo takie nabrzeże też planowano wykonać. Wszystko to przy uzdrowisku!