Jeden z naszych Czytelników podał przykład, jak przyjeżdża po córkę. Dziewczyna wraca pociągiem ze szkoły ze Szczecina.
- Wyjeżdżam odebrać ją spod promu – mówi nasz Czytelnik. – Gdzie mam stanąć jak tutaj nie ma nigdzie parkingów? To jedyne miejsce. Nie mogę stać w zatoczce, tylko na chwilkę do minuty, zanim prom dobije. Poza tym nie będzie córka przecież się pchała przed starszych ludzi z walizkami. Schodzi spokojnie. A ja w tym czasie mogę dostać mandat.