Związkowcy piszą, że 30 września dotarły od nich informacje medialne o zamiarze wystąpienia generalnego inspektora Andrzeja Matejuka, Komendanta Głównego Policji z wnioskiem do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji o odwołanie nadinsp. Tadeusza Pawlaczyka (ze stanowiska Komendanta Wojewódzkiego Policji w Szczecinie).
- Zarząd związku (…) kierując się uprawnieniami ustawowymi i statutowymi jest przekonany, że odwołanie nadinsp. Tadeusza Pawlaczyka (…) jest sprzeczne z interesem polskiej i zachodniopomorskiej Policji – czytamy w apelu. - W dobie kryzysu, jaki dotknął polską Policję, odwołanie tak doświadczonego, wieloletniego Komendanta Wojewódzkiego Policji (…) nie może znaleźć zrozumienia i akceptacji Naszej Organizacji.
Policjanci bronią szefa. Tłumaczą, że w okresie przemian ustrojowych generał Pawlaczyk, włączył się w nurt przemian, które po wielu latach stworzyły z policji formację demokratyczną, otwartą na ludzi i ich problemy. Dodają też, że prezentuje on duży profesjonalizm w realizacji zadań służbowych. Jest otwarty na problemy policjantów, ma zdolności tworzenia dobrej atmosfery służby i pracy oraz umiejętności przyjmowania argumentów innych osób, którym na sercu leży bezpieczeństwo mieszkańców ziemi zachodniopomorskiej.
- Jest człowiekiem lojalnym, który potrafi prezentować niezależne poglądy nie nadużywając zaufania do swoich przełożonych - piszą. - Kierując zachodniopomorską policją nawiązał bardzo dobre relacje z władzami województwa oraz organami samorządowymi wszystkich szczebli, co pozwoliło pozyskać dodatkowe środki na funkcjonowanie policji oraz podnieść zaufanie lokalnej społeczności do naszej formacji.
Związkowcy tłumaczą, że z dużym niepokojem i obawą obserwują, co aktualnie dzieje się w policji, która boryka się z ogromnym brakiem środków finansowych na funkcjonowanie oraz zaspokojenie ustawowych świadczeń i innych należności dla funkcjonariuszy.
- Generał Tadeusz Pawlaczyk jest gwarantem, że możliwe jest przejście przez ten okres bez zbędnych zawirowań, co powinno być wzięte pod uwagę przez decydentów, od których zależy los człowieka, który dla Polski oddał większość swego dorosłego życia – piszą do ministra.