Potwierdzają to też turyści, których spotkaliśmy po drodze. Pani Wiesława i pan Jurek z Jastrzębia zbierali w pobliżu orzechy. Dziwili się, że miejsce, które często odwiedzane jest przez spacerowiczów i rowerzystów nie jest sprzątane.
- A jeśli w ogóle jest, to zbyt rzadko, bo naprawdę jest tam śmietnisko – przyznają.