Nie chcą anten sieci komórkowych. Boją się o swoje zdrowie
fot. Karolina Zawadzka
Od wielu miesięcy trwa wymiana pism, wyjasnień, ekspertyz. I wciąż żadna ze stron konfliktu wokół stacji bazowej telefonii komórkowej GSM przy ul. Toruńskiej nie zmienia swojego stanowiska. Mieszkańcy obawiają sie zgubnych dla ich zdrowia skutków strumienia elektromagnetycznego.
Kontrowersje i konflikty związane z instalacją anten stacji bazowych telefonii komórkowej zdarzają się w całym kraju, nie tylko w Świnoujściu. Zapewne właśnie dlatego większość tego rodaju obiektów operatorzy starają się lokalizować z dala od skupisk ludzkich.
W przypadku anten bazowych Polskiej Telefonii Cyfrowej przy ul. Toruńskiej w Świnoujściu, można powiedzieć, ze znalazły się w najgorszej możliwej lokalizacji. Ludzie mieszkający w dziesiątkach okolicznych domów obawiają się, że promieniowanie przyniesie w efekcie zgubne dla ich zdrowia skutki. Pojedyncze jak dotąd przypadki zachowań wiążą bezpośrednio z pracą anten.
fot. Karolina Zawadzka
Samotną walkę z niechcianymi przekaźnikami podjął Józef Mielewczyk. Od miesięcy pisze pisma do urzędów w Świnoujściu oraz wojewódzkich w Szczecinie. Udało mu się zgromadzić szereg ekspertyz, które jak mówi stanowi wystarczające dowody by potwierdzić fatalny wpływ pracy anten na zdrowie mieszkańców. Rzecz w tym, że także operatorzy telefonii komórkowej dysponują dokumentami poświadczającymi neutralność pracy przekaźników. Musieli je starać się o nie już na etapie starań o przydział częstotliwości. Ministerstwo zaopatrzyło pozytywne decyzje w stosowne opinie. Sceptycy mówią, że te drugie nie są wiarygodne lecz poparte siłą komórkowego biznesu.
fot. Karolina Zawadzka
Są jednak i takie badania , które zlecały instytucje państwowe, a których wyniki są zgoła odmienne. Wielką akcję przeprowadził także najmłodszy operator komórkowy w Polsce – firma Play. Z przebadanych przez rzeczoznawców masztów żadne nie przekroczyły dozwolonych w polskim prawie wartości. Przyrządy wykazywały natężenie pola na poziomie 0,35 volta na metr czyli o 20 razy mniej aniżeli wynosi norma wyznaczona przez Ministerstwo Środowiska dla tego typu urządzeń. Przy okazji okazało się, że znacznie groźniejszym aniżeli anteny jest dla człowieka sam telefon komórkowy. W momencie wybierania połączenia natężenie wzrastało aż do 1,4 volta na metr.