iswinoujscie.pl • Czwartek [03.09.2009, 18:48:33] • Świnoujście
Uwaga na agresywne psy!

fot. Czytelnik
Podczas interwencji przeprowadzanej przez Schronisko Bezdomnych Zwierząt w dniu 22 sierpnia o mało nie doszło do tragedii gdy dwóch bezmyślnych młodych ludzi postanowiło urządzić sobie krwawą zabawę szczując bezbronnego pieska swoimi agresywnymi psami.
Jakiś czas temu na parkingu naprzeciwko szpitala w Świnoujściu pojawił się sympatyczny piesek. Był miły, dawał się głaskać przechodniom, chętnie zjadał przynoszone mu jedzenie, pod drzewem pojawił się pojemnik z wodą. Spał na trawniku i pod samochodami. Piesek był smutny, a zarazem czujny, ponieważ przez cały czas cierpliwie czekał na swojego właściciela, który najprawdopodobniej brutalnie wyrzucił go w tym miejscu z samochodu.

fot. Czytelnik
Do schroniska dociera wiele zgłoszeń na temat bezdomnych zwierząt przebywających na terenie miasta. Średnio jedno zgłoszenie na dziesięć faktycznie dotyczy zwierzęcia bezdomnego. Pozostałe dotyczą zwierząt posiadających właścicieli i wynikają z nieprawidłowej oceny sytuacji lub po prostu z chęci uprzykrzenia życia sąsiadowi. Dlatego też do schroniska notorycznie wpływają zgłoszenia na temat psów rzekomo potrąconych przez samochód, a w rzeczywistości kulejących od wielu lat lub psów porzuconych pod sklepem, choć tak naprawdę właściciel wszedł do sklepu zrobić zakupy.
W sprawie pieska mieszkającego na trawniku naprzeciwko szpitala żadne zgłoszenie do schroniska nie wpłynęło. Zwierzak po prostu zwrócił na siebie uwagę pracowników schroniska, którzy zainteresowali się sprawą, a następnie podjęli decyzję o wyłapaniu go i umieszczeniu w schronisku.
Interwencja miała miejsce w dniu 22 sierpnia. Malutki piesek okazał się bardzo ostrożny i złapanie go nie było wcale proste. Konieczne okazało się podanie środków uspokajających, a to wiąże się z dodatkowym ryzykiem. Gdy środki zaczynają działać zwierzę zaczyna być półprzytomne, a najmniejszy bodziec może spowodować, że zacznie uciekać. Z jednej strony był park i zarośla, gdzie osłabionemu pieskowi groziłoby niebezpieczeństwo ze strony innych zwierząt, a z drugiej strony ulica i niebezpieczne rozpędzone samochody. W trakcie interwencji w dniu 22 sierpnia pracownicy schroniska musieli zmagać się z dodatkowymi utrudnieniami w postaci właścicieli innych psów. Niestety prośby i pouczenia na ciekawskich gapiów nie działają. Podchodzili ze swoimi pupilami, nie zważając na to, że płoszą wystraszone zwierzę u którego powoli zaczynają działać środki uspokajające. Takie egoistyczne zachowanie nie tylko utrudniało przeprowadzenie interwencji, ale mogło kosztować małego pieska życie. Do tego należy wspomnieć o komentarzach jakie padały ze strony ciekawskich gapiów. Najciekawsze brzmiały mniej więcej tak: „ a co, uciekł wam?... albo „proszę nie zabierać tego pieska, bo taka pani go karmi i jak się zastanowi to może go później weźmie”.
Jednak najbardziej karygodne było agresywne zachowanie dwójki młodych ludzi, którzy zrobili z bezbronnego pieska cel dla swoich dwóch groźnej rasy psów, nie zważając na oznakowany samochód schroniska i trwającą właśnie interwencję. Bezmyślnie podprowadzili do leżącego pieska swoje groźne psy - oba bez kagańców.