Wynika z niego, że banki mogą nie udzielić kredytu na współfinansowanie terminalu. Powód to brak długoterminowych kontraktów na dostawy gazu. Terminal będzie w stanie przeładować rocznie 5 mld metrów sześciennych.
Do tej pory podpisano tylko jeden kontrakt na 1,5 mld metrów sześciennych. To zdaniem eksperta rynku paliw Andrzeja Szczęśniaka, zbyt mało. - Polski projekt jest oparty bardziej na zasadach politycznych niż gospodarczych i dlatego to przedsięwzięcie będzie miało problem z finansowaniem - uważa Szczęśniak.
Innego zdania jest prezes spółki Polskie LNG odpowiedzialnej za budowę terminalu Zbigniew Rapciak, który zapewniał podczas ostatniej konferencji prasowej w Świnoujściu, że banki są zainteresowane udzieleniem kredytów. - Inwestycja ma szanse na finansowanie - uważa prof. Dariusz Zarzecki z Uniwersytetu Szczecińskiego. - Skala inwestycji, znaczenie dla kraju i prawdopodobnie zabezpieczenia rządu przemawiają za tym, że inwestycja będzie zrealizowana.
Terminal ma być gotowy do końca 2013 roku, pierwsze statki z gazem mają przypłynąć do Świnoujścia w połowie 2014 roku.
2009-08-25, 16:35: Sławomir Orlik