Sprawa toczyła się z powództwa cywilnego. Były prezydent Możejko jest wydawcą lokalnego tygodnika, wielokrotnie używał w nim tego typu sformułowań w stosunku do obecnego prezydenta.
Sąd nakazał by Stanisław Możejko zamieścił stosowne przeprosiny w swoim tygodniku oraz by zwrócił koszty postępowania w tym wynagrodzenie adwokata prezydenta Żmurkiewicza. - Ten wyrok mnie satysfakcjonuje - mówi prezydent.
Były prezydent Możejko broni jednak nie składa i zapowiada odwołanie.
To jednak nie koniec sądowych potyczek obu panów. Jutro sąd będzie próbował rozstrzygnąć, czy sformułowanie "Jaś Fasola" jest obraźliwie. W przyszłym tygodniu natomiast ma odbyć się rozprawa w procesie karnym, w którym również chodzi o zniesławienie.