Okazało się, że czworonożna zguba zna język naszych sąsiadów. Kierownictwo schroniska z ul. Karsiborskiej zwróciło się wówczas do zaprzyjaźnionej organizacji zajmującej się ochroną zwierząt w Niemczech.
Aron po znalezieniu( fot. Czytelnik )
Pies upodabnia się do swego właściciela. Ta znana prawda znajduje potwierdzenie także w życiu zwierząt. Trudno więc dziwić się „niemieckiemu Burkowi” który niedawno trafił do świnoujskiego schroniska dla zwierząt, że nie reagował na „podaj łapę!”. Pies trafił do wolnego boksu i być może spędził by tam wiele czasu gdyby nie fakt, że... ktoś przypadkowo odezwał się przy nim po niemiecku.
Okazało się, że czworonożna zguba zna język naszych sąsiadów. Kierownictwo schroniska z ul. Karsiborskiej zwróciło się wówczas do zaprzyjaźnionej organizacji zajmującej się ochroną zwierząt w Niemczech.
Po pobycie w schronisku i zabiegach pilęgnacyjnych Aron opuszcza schronisko w dużo lepszej kondycji ( fot. Czytelnik )
Efektem szybkiej akcji było odnalezienie właściciela i... nagroda dla świnoujskiego schroniska.
Aron już w Niemczech ( fot. Czytelnik )
Jak poinformowała nas właśnie p. Alina Celniak organizacja ta w podzięce za trud włożony w opiekę nad psem i starania nad tym, aby pies wrócił do swojego domu, odwiedzi schronisko w przyszłą środę i przywiezie ze sobą dary dla zwierząt. No i kto teraz powie, że nie warto jest znać języka sąsiadów... !?