Kierowcom spoza miasta nie podobają się zasady korzystania z promów miejskich. Chcieliby przeprawiać się na takiej samej zasadzie jak świnoujścianie. Niestety nie można tak zrobić ponieważ miastu groziłby paraliż komunikacyjny. Mieszkańcy wówczas najbardziej by ucierpieli. Szczególnie w sezonie wakacyjnym przyjeżdżają kierowcy, którzy nie rozumieją tych zasad.
- Kilka razy dziennie jestem straszony pozbawieniem pracy - opowiada jeden z cumowników pracujących na przeprawie. - O wyzwiskach już nie wspomnę, bo przyzwyczaiłem się - dodaje.
Kierowcy, którzy nie mogą wjechać na przeprawę w centrum kierowani są na promy Karsibory. Pomóc im w dotarciu na miejsce mają specjalne mapki wydrukowane przez miasto.
Wśród kierowców z brakiem identyfikatora są też tacy, którzy doskonale znają zasady panujące na miejskich przeprawach. Zauważyliśmy ostatnio proceder przymocowywania tuż przed przeprawą lokalnych tablic rejestracyjnych. Ludzie wyjmują wydrukowane na kartonie tablice rejestracyjne. Zdarzają się też tacy, którzy nakładają na obce rejestracje autentyczne metalowe numery rejestracyjne zaczynające się od liter ZSW. Cumownicy wprowadzani w błąd wpuszczają auta na pokład Bielików.
- Widziałem taką sytuację już kilka razy - mówi świnoujski kierowca. - Wydaje mi się także, że identyfikator też można wydrukować na domowej drukarce. - Nikt nie będzie tego przecież lupą sprawdzał - dodaje.